Poseł PiS: Opozycja przynajmniej za zamkniętymi drzwiami potrafi rozmawiać merytorycznie
W miniony poniedziałek odbyło się spotkanie przedstawicieli klubów parlamentarnych i kół poselskich z premierem Mateuszem Morawieckim. Głównym tematem narady miały być zagrożenia geopolityczne, które stoją przed Polską, szczególnie sytuacja na granicy polsko-białoruskiej, ale również doniesienia o ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę na początku przyszłego roku.
Rzecznik prasowy rządu Piotr Mueller przekazał, że rozmowy trwały około trzy godziny i przebiegały w sposób merytoryczny. Za dyskusję we wpisie w mediach społecznościowych podziękował sam premier.
Poseł PiS o opozycji
Niezadowolenia po spotkaniu z szefem rządu nie ukrywał przewodniczący Koalicji Obywatelskiej Borys Budka. Jego zdaniem, członkowie opozycji nie usłyszeli informacji, których nie podawałyby media w Polsce. Morawiecki miał zdać jedynie relację ze swoich spotkań z liderami państw europejskich, w których uczestniczył w ostatnim czasie.
– Polska opozycja już dawno nazwała siebie "totalna opozycją", więc nie chce, przynajmniej publicznie, rozmawiać merytorycznie. Na szczęście robią to za zamkniętymi drzwiami. I nawet potwierdzają, że rzeczywiście dostali informacje. Flesze i kamery powodują, że posłowie opozycji zaczynają mówić tylko do swojego elektoratu i patrzeć tylko przez swój pryzmat – skomentował słowa Borysa Budki poseł Prawa i Sprawiedliwości Kazimierz Smoliński.
– To rzecz naturalna, że każda opozycja chce zdobyć władze. Nie trzeba o tym mówić. A oni tylko powtarzają, że chcą obalić rząd. Niech przedstawią ofertę, a nie tylko krytykują – dodał polityk Zjednoczonej Prawicy w rozmowie z TVP Info.